Makramy – kwietniki we wnętrzu

makrama kwietnik12

cześć ziewczyny

W dzisiejszym poście będzie o moim ulubionym ostatnio temacie – wnętrzach i wielkim powrocie mody z czasów PRL na … makramy!

Makramy – kwietniki we wnętrzu, można było wtedy spotkać w prawie każdym domu, sama pamiętam naszą makramę z grubego sznura jutowego, którą ostatnio nawet znalazłam w piwnicy.

makrama kwietnik3

.

Niedawno przeglądając Pinterest zachwyciłam się pięknymi, minimalistycznymi wieszakami na kwiaty doniczkowe, wiszące sobie w pięknych skandynawskich mieszkaniach i domach. Zagłębiłam się w temacie i okazało się, że ta technika wiązania sznurków bez użycia igieł, drutów lub szydełka, czyli technika wyplatania makram, znana była już w starożytności.

Moje pierwsze makramy nie były idealne. Najpierw skorzystałam z ciekawego i łatwego tutorialu Scraperki, a później ćwiczyłam bardziej skomplikowane makramowe węzły korzystając ze wskazówek  Conchityhome.  

Praktyka czyni mistrza, w końcu udało mi się stworzyć [prawie] idealne makramy na własne domowe kwiaty. Niedawno postanowiłam podzielić się nimi z innymi i wystawiłam je w moim sklepie.

makrama kwietnik

.

Wyplatanie makram to pracochłonne, ale też bardzo relaksujące zajęcie. Uwielbiam takie ręczne robótki, więc już niedługo planuję także wyplatanie trudniejszych i bardziej czasochłonnych makat ściennych, do których potrzeba o wiele więcej sznurka oraz cierpliwości. Na pewno nie będzie to łatwe.. już wyobrażam sobie to kłębowisko poplątanych sznurków i ich odplątywanie. Na pewno nie będzie łatwo, ale efekt zawsze wynagradza włożony w taką pracę trud.

makrama kwietnik13

.

Makramy do kupienia na www.lawendowybazar.pl.

A jak jest u Was? Podobają Wam się makramy jako ciekawe kwietniki? A może już macie takie u siebie? Piszcie:)

 

This entry was posted in DIY, Lifestyle, Wnętrza, Wszystkie posty and tagged , , , , , , , , . Bookmark the permalink.

12 Responses to Makramy – kwietniki we wnętrzu

  1. Boże, jak ja kiedyś nienawidziłam tych makramów… Płyta pilśniowa, makramy i aloes hodowany na parapecie – polski design z mojego dzieciństwa. Ale w Twojej biało zielonej stylizacji prezentują się naprawdę przepięknie. Cudo!

    • Madie says:

      Ja też, miałam w domu taką makramę ze sznurka jutowego, okropność:) Ale na szczęście ten powracający design nie jest już taki przytłaczający, a są to jedynie najciekawsze elementy, raczej w minimalistycznym stylu, bez przepychu:)

  2. nanowosmieci says:

    Ekstra! Pamiętam jak się na zetpetach takie robiło. Fajnie, że ta moda wraca :)

  3. Cleo-inspire says:

    Pekinie to wygląda. Takie cudowne makramy dodają charakteru całości.

  4. Przydałoby mi się takich kilka, żeby ochronić kwiaty przed kotami:)

  5. Kosmeonautka says:

    Nie jestem wielką fanką wyglądu makram (choć muszę przyznać, że Twoje białe na białych doniczkach wyglądają zyliard razy lepiej niż te, które pamiętam z dzieciństwa!), ale… uwielbiam je robić :) W stu procentach zgadzam się,że takie wyplatanie jest niesłychanie relaksujące!

    • Madie says:

      O tak! wyplatanie jest super, chociaż można totalnie się zaplątać w sznurkach:) Mi też właśnie przypadły do gustu te nowoczesne makramy, białe z białymi doniczkami:)

  6. Piękne roślinki masz i moja ulubiona sansewiera :) Pięknie to wszystko wygląda.

Leave a Reply

Your email address will not be published.

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>

*