I tak po dwóch miesiącach milczenia wracam do Was z nową dawką energii i całą masą pomysłów na nowe posty. Jak już Wam pisałam na facebooku w moim życiu zachodzi właśnie sporo zmian, jestem zaangażowana w mnóstwo projektów, więc czasu na bloga miałam bardzo mało, ale szczerze mówiąc brakowało mi już pisania i kontaktu ze światem blogowym. Wróciłam, mam nadzieję, na dłużej ze sporą dawką pomysłów i nowym wnętrzarskim cyklem na blogu.
Co robiłam kiedy mnie nie było? Otóż pomagałam w remoncie i aranżacji (prace ciągle są w toku) pięknego drewnianego starego domu, który okazał się ogromnym wyzwaniem zarówno dla właścicieli jak i dla mnie. Efekty tych prac powoli już widać, więc pomyślałam, że czas pokazać Wam kilka kadrów z tego przepięknego miejsca.
Remont starego drewnianego domu cz.1
Na pierwszym zdjęciu widzicie prawie ukończoną antresolę i hol w nowocześniejszej części domu (murowanej), którą wspólnie nazwaliśmy częścią „skandynawską”. Znajdują się tam dwa pokoje, antresola, wielki hol, łazienka oraz spiżarnia.
Zanim pokażę Wam pierwsze efekty prac, zobaczcie jak to wyglądało przed i w trakcie totalnego remontu.
.
Pierwsze, najwcześniej zrobione zdjęcie zaraz po zakupie domu, po lewej widać drzwi od łazienki, hydroforni oraz drzwi na kolejny korytarz. Ta ściana została wyburzona, tak by hol mógł zostać maksymalnie powiększony.
.
Tutaj zdjęcie na drugą stronę (większego pokoju), po prawej widać już powiększoną łazienkę z odkrytymi balami.
.
Druga strona holu to antresola, a pod nią drugi, mniejszy pokój z elementami drewnianymi.
.
W części skandynawskiej prawie wszystkie ściany zostały zrobione i pomalowane na biało, drzwi od małego pokoju zostały przeniesione pod spiżarnię, sufit także jest biały, ale zostały zostawione wyjątkowe, piękne belki.
.
Wszystkie drzwi są z odzysku, najpierw totalnie usunęłam z nich wszystkie powłoki, przyznaję nie było łatwo, korzystałam z cyklin, papieru ściernego, a potem gdy okazało się, że oczyszczenie 9 drzwi zajmie prawdopodobnie wieczność w ruch poszła szlifierka rotacyjna tzw. bosch i szlifierka taśmowa. Najgorsza była walka z „kornikami” oraz uzupełnianie ubytków, na szczęście wszystko pięknie wyszło. Drzwi pomalowane są farbą w odcieniu popielatym marki Colours.
.
.
Ach już nie mogę doczekać się efektów razem z podłogą. Cześć skandynawska to oczywiście nie wszystko, bo cześć drewniana jest jeszcze bardziej zadziwiająca! Mały spojler: prawie wszystkie bale w środku są odsłonięte! Normalnie zapach lasu w domu!
Kolejne części domu już niedługo…
Uwielbiam drewno! Daje ono taki fajny efekt w domu/mieszkaniu. Sam staram się pozostawiać drewno, gdzie to możliwe.
Łał, rewelacyjna metamorfoza, a efekt przed i po robi piorunujące wrażenie! Jestem baaardzo ciekawa dalszej przemiany i remontu
Dom naprawdę robi wrażenie, powolutku będę starała się pokazywać kolejne pomieszczenia, jak tylko będą gotowe:)
Jest świetny
ciekawa jestem jak wygląda na zewnątrz i ile ma metrów :>
Na zewnątrz jest jeszcze nie wykończony – po prostu drewniany dom, ale ma wielką przybudówkę, więc w sumie ma ponad 100 m2 nie licząc poddasza:)