.
Ostatnie 2 miesiące zajmowałam się urządzaniem własnego mieszkania i muszę przyznać, że była to ogromna frajda i sama przyjemność. Tak naprawdę zmieniałam tylko 3 pomieszczenia: malowałam meble w kuchni na szaro, a w sypialni zmieniałam ustawienie łóżka i biurka. Ale to salon przeszedł największą metamorfozę, ponieważ zaczynałam od gołych beżowych ścian i kominka, a teraz jest już prawie gotowy
Na pewno już widzieliście mój ulubiony mebel, czyli komodę PRL poddaną renowacji, skandynawską drabinę, którą wykonałam sama, a także szafkę ze skrzynek. Na Instagramie pokazywałam Wam też drugi kącik biurowy (zdjęcie poniżej).
Dzisiaj w roli głównej mamy PRL-owski stolik, który przemieniłam w industrialne skandynawskie cacko – stolik z betonowym blatem.
Stolik kawowy PRL z betonowym blatem
Najbardziej żałuję tego, iż nie udało mi się zrobić mu zdjęcia przed metamorfozą. Ale możecie to sobie całkiem dobrze wyobrazić: ciemno brązowy, błyszczący (jak te tutaj) i z blatem w okropnym stanie: blat był wykonany z płyty paździerzowej i pokryty politurą, która przez wilgoć namokła i popękała na całej długości.
Na szczęście drewniane nóżki dało się oczyścić i wyszlifować do jasnego drewna. Potem tylko nawoskowałam je białym woskiem, by zyskały skandynawskiego wyglądu. Blat wykonałam z podwójnej płyty OSB.
I tak prezentował się przed położeniem mikrocementu. I właśnie tutaj przechodzimy do ciekawego budowlanego produktu, którego odkryłam w wakacje, a dokładnie do mikrocementu, który położony w kilku cieniutkich warstwach tworzy efekt betonu.
Mikrocement SikaDekor kupiłam w sklepie Asd Studio, można go zamówić internetowo, ale mi akurat udało się kupić go stacjonarnie w Wieliczce. Do wykonania takiego blatu potrzebny jest preparat gruntujący Sika Top 10, mikrocement Sika Dekor 801, pigment kolor Plata oraz lakier Sika Floor.
Na trzy cieniutkie warstwy zużyłam bardzo niewielką ilość w sumie około 4 kg mikrocementu Sika Decor.
Poszczególne warstwy nakładałam zwykłą szpachelką, a po wyschnięciu ostatniej dokładnie przeszlifowałam powierzchnię drobnoziarnistym papierem ściernym. Im dłuższe przecieranie tym powstają wyraźniejsze ślady betonu. Potem blat tylko odpyliłam i położyłam lakier.
Jestem ogromnie zadowolona z efektów, stolik świetnie spełnia swoją funkcję i do tego jest bardzo oryginalny. A Wam jak się podoba?
Wygląda to świetnie. Tylko się zastanawiam, czy taki produkt można stosować na blaty kuchenne, o czym piszesz na instagramie. Wątpliwość moją budzi po prostu kontakt z żywnością.
Producent tego produktu przeznacza go właśnie na takie powierzchnie jak blaty kuchenne. A czy tak naprawdę zwykle blaty kuchenne kupione np w Castoramie czy Leroy są przeznaczone do kontaktu z żywnością? Nie sądzę żeby producenci to zaznaczali, a wszelkie lakiery, laminaty, mdfy to także tylko powierzchnie blatów, do kontaktu z żywnością polecam raczej zastawę stołowa albo deski kuchenne;)
Świetnie Ci to wyszło, zresztą tak samo jak inne Twoje przeróbki. Może dziwnie to zabrzmi, ale mam słabość do cementu… Wygląda niesamowicie we wnętrzach. Na dniach mam w planie stworzyć cementowe dodatki do domu, np. doniczki lub podstawki
Dziękuję! Ja sama mam słabość do betonu, więc Ci się nie dziwię:) Doniczki z cementu DIY też robiłam, fajna zabawa:)